Za oknem
wnętrze moje
płonie radością
spoglądam
za okno jest noc
już dawno
powinien być
na niebie
rogal srebrny
i uśmiechnięty
a tu słońce
jeszcze wędruje
i mruga do mnie
szepcząc Waldeczku
jak się czujesz
spałeś do południa
gdy ja pracowałem
tęskniąc za tobą
na ciebie czekałem
łaskawie wstałeś
zrobiłeś łyk kawy
żoneczce słodząc
cieplutko przytuliłeś
ja ciebie podglądałem
było to miłe
znowu ukochanej
kwiaty kupiłeś
ech Waldi człowieku
czy ty się nigdy
nie zmienisz
jak mam iść spać
gdy ty żyjesz w blasku
moich promieni
od rana do rana
twoja Jadzia
jest zawsze kochana
Autor Waldi
Komentarze (18)
:)+
... ech Waldi człowieku...budzisz nie tylko księżyć
swoimi wierszami dla Jadzi,
Pozdrawiam, miłego dnia
Dobrze się czyta. Jesteś pełen optymizmu i miłości,
Waldi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ Ty jesteś radosny w tych swoich wierszach, u
Ciebie zawsze sympatycznie, z żonką u boku :)
Serdeczności dla Was :)
żyć w blasku ... pięknie się czyta
Witaj.
Bardzo sympatyczny wiersz, widać, że jednak żona Cię
rozpieszcza.:)
dobrze, że kupiłeś kwiatki, to miłe.;)
Pozdrawiam Was oboje.;)
Szkoda nocy na spanie jak ma się w domu takie
Kochanie... Pozdrawiam Was serdecznie skowroneczki
kochaneczki :):)
Taki ciepły wiersz czyta się
z przyjemnością. Pozdrawiam i żonkę,
i męża - niechaj ta miłość trwa...
i trwa!
Z podobaniem :) B.G.
Niech miłość, zdrowie i szczęście nigdy Was nie
opuszcza. Miłego dnia:)
:)
Jak pączek w maśle ;)
Pozdrawiam Waldi :)
Miłe i ciepłe, jak czerwcowe noce. Pozdrawiam.
Miło poczytać :)
Ciepły, przyjemny wiersz :)
Pozdrawiam.
A żoneczka zawsze na posterunku :-)
Słońcu może to wisieć, ale żona dała Ci spać do
południa - trudno uwierzyć.