Za osiołkiem
wiersz gwarowy
ZA OSIOŁKIEM
Cieplućkie słonecko do okien zaziero,
cy my długom zime syćka przetrzymali.
Ze mo dośc tyk mrozów i śniega w
kosówce…
ptosek z zółtym brzuskiem,do słonka się
zoli.
Idzie drógom cy tyz przyleci warciućko,
zabarwi na zielono całom okolice,
wiesna…bazicki pozółci i podbiały
poweseli syćkim drógi i ulice.
Na palmowom niedziele zielone gałązki
powiąze z bazickami na długiej
palemce…
A jo widzem Cie ,ocami dusy
jakoś był malućki w ubogiej stajence.
Dziś jedzies na osiołku małym,
wies syćko co ludzie myślom i cujom
i tyk co przeklinajom Cie i
kochajom…
Błogosławis syćkim i umrzeć fces
coby odkupić nase grzychy..
Ucys jako się momy kochać,
coby w zyciu doznać uciechy…
i, cierpis cichućko dwa tysiące roków
a my ,ino fcemy mieć święty spokój.
Kiedy ocy za słonkiem po niebiesie
wodzom,
takie mi do głowy wiyrsyki
przychodzom….
Komentarze (15)
"Kiedy ocy za słonkiem po niebiesie wodzom,
takie mi do głowy wiyrsyki przychodzom…."
i jak najdłużej niech ci przychodzą:)
Ech, u Ciebie zawsze ciekawie i życiowo. Pozdrawiam
:)
Skorusa Błogosławiony spokój....pozdrawiam...
Chcemy mieć święty spokój - też często tak myślę,
niestety. A wiosna cieszy.Na osiołku zrobiło się na
końcu kuku.Pozdrawiam.
zgadza się chcemy mieć tylko spokój ,wiersz
refleksyjny ,bo i czas skulania do zadumy , barwnie
opisujesz budzącą się wiosnę ..
za nasze grzech, on Pan umarł na krzyżu, by zbawić
dusze nasze...już za kilka dni Wielkanoc, czas zadumy
i refleksji...ładny gwarą wiersz pisany...miły w
odbiorze...pozdrawiam
Ciężko jest Cię kochać, gdy nieczułość i niechęć
dookoła... Powiedz, jak mamy to robić? Wierszem? To
tylko nieudolnie sklecone nasze słowa...
Najserdeczniejsze pozdrowienia.
Bardzo ciekawy gwarowy wiersz i tak sobie myślę że te
Twoje wierszyki mają coraz więcej chętnych,ja już
starym zwyczajem jak wchodzę to często patrzę czy
jesteś-tylko gorzej z pisaniem komentarzy,zaczynam
powoli oszczędzać oczy...powodzenia
Winniśmy się wstydzić. On uczy jak kochać, a ludzie
jak nienawidzić.
Syćko jest piykne i lzej na dusy, kiedy sie cyto
wiyrsyk skorusy.
cierpia łza nas, umarł za nas...życie i tak jest
udręką...wyśćielił tylko kolce róż, zapominająć o
płatkach
Wiersz taki radosny jak promień słońca. :)
a niech przychodzą.... pięknem w słowach łagodzą....
ładnie u Ciebie.... pozdrawiam...
takie mi do głowy wiyrsyki przychodzom…. - na
taką puentę odpowiadam, że fajne i po piorunie
gawędziarskie.
Dobrze widzisz ocami dusy i dobre Ci do głowy wiyrsyki
przychodzom. Popraw osiołkuku. Pozdrawiam.