Za pozno...
Codziennie gdy rano wstaje
Czuje ze nic od siebie nie daje
Ciągle od kogos wymagam
A sama nikomu nie pomagam
Mysle ze bardzo się zmienilam
Niektóre rzeczy za późno docenilam
Niewartych podziwiałam
A ideały poniżałam
Słowa złe na wiatr rzucałam
Ogolnie zle wybierałam
Za pozno zauważyłam
Ze zycie swoje zniszczyłam
Wszystko się skończyło
Wszystko się spieprzyło
Bo nigdy nie pomyslam
Ze z wybranej, ze z najlepszej
Porzucona zostane…
Everything`s changing... But for a better? :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.