Za rzeczywistością
wiersz ten dedykuję zakochanym :)
Naga obok Ciebie
- lecz nie czuję wstydu.
Twoje ciało gorące,
a usta z bliskości płoną
-tak jedwabne i wilgotne
Dłonie- choć męskie,
delikatnie i dziko wędrują i rozpalaja
każdą cześć mojego ciala.
Ja Cię nie widzę,
bo mam oczy zaślepione miłościa,
ale czuję doskonale
jak dwa ciała, tańczące pośród fal ciszy i
mroku,
tak cudownie nieprzytomne i odurzone,
teraz stają się jednym.
Nie chce końca tej magicznej chwili,
której świadkiem jest tylko mrok
- to spełnienie wszystkiego.
Lecz nagle strach napełnia mi oczy
i ciemność gdzieś znika,
widzę promyk słońca.
Moje ciało jest zimne,
trzęsie się i drży.
Łza spływa po policzku
i znów pytam jak co rano:
- gdzie jesteś TY??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.