Śmierć
Czasami są chwile słabości gdy chcemy z wszystkim skończyć ale może warto się jeszcze nad tym zastanowic :> ??!!
Już czuje jak nadchodzi.
Jak swym zapachem za nos mnie wodzi.
Jest tuż tuż walczę z nią jak Anioł
Stróż.
ZWYCIĘŻYŁA!!! chce mnie łapać w swoje
szpony ale we mnie jeden płatek życia
skulony.
J nagle więdnie płatek a w oddali widać
statek. Wtedy ona ujmuje moją dłoń
ściskając mocno skroń.
Powoli na pokład prowadzi mnie a ja już nie
potrafię wrócić się.
Kładę się na łodzi zapomnienia i tonę w
wiecznym śnie ukojenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.