Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zabawa w Indian

cd. "W Kopytkowie"

Tata z mamą dziś w teatrze.
Zatem dzieci same w domu.
Na odchodne usłyszały:
- Nie otwierać drzwi nikomu!

Bo czasami są źli ludzie,
których trzeba się wystrzegać
i nie wpuszczać ich do środka,
gdy rodziców w domu nie ma.

Maciek taty się posłuchał,
zamknął dom na cztery spusty
i z Martynką grzecznie siedzą.
Bez rodziców dom jest pusty.

Aby czas im się nie dłużył,
w dzikich Indian się zabawią,
których w filmie raz widzieli.
Nawet tipi tu postawią.

Szczotka, koce się przydały,
jeszcze lampka za ognisko.
Namiot prawie jest gotowy.
Deszcz popadał, będzie ślisko.

Ładne imię wybrać trzeba,
Maciek będzie Krukiem Czarnym
a Martynka? Promień Słońca
czy po prostu Uśmiech Sarny.

Z piórek kury jest pióropusz,
łuk - listewka i sznureczki
a z patyków do szaszłyka
na bizona są strzałeczki.

Gdy już wszystko jest gotowe
czas wyruszyć Biały Kruku
i na obiad dla rodziny
upolować zwierzę z łuku.

Dziś bizonem taty rower
(kocem teraz jest przykryty).
Jak powróci z polowania,
obiad będzie znakomity.

Na "ognisku" go upiecze
siostra wodza, Uśmiech Sarny,
bo niedługo tu przybędzie
ich przyjaciel, Sokół Czarny.

Bizon prawie upieczony,
choć Sokoła nie ma jeszcze.
Czyżby stało się coś złego?
Przeszkodziły w drodze deszcze?

Nagle słychać tętent koni.
To nie Sokół Czarny jedzie.
Blade twarze się zbliżają.
Czy tomahawk nie zawiedzie?

Bo gdy jadą w złym zamiarze,
muszą się Indianie bronić.
Trzeba wyjąć łuk i strzały
aby swą rodzinę chronić.

Ręce dzieciom drżą ze strachu.
Nie pomoże "Taniec Słońca".
Gdy wrogowie wkoło domu,
to się wkrada lęk do serca.

Żeby chociaż sąsiad Darek
przybył tu z pomocą.
Ale nawet jego nie ma.
Blade twarze w drzwi łomocą.

Siedzą dzieci w swym namiocie,
wszystkie strachy wyszły z kąta.
A to tylko myszka mała
z dziurki wyszła, też się błąka.

Chciała sera sobie pojeść
bo kolacji dziś nie jadła.
Więc hałasu narobiła.
Duża miska z półki spadła.

Nawet się obudził piesek,
który w kącie sobie chrapał
i z radością do drzwi pobiegł.
Kocyk w biegu w zęby złapał.

Kto to do drzwi głośno puka?
Kluczem trafić coś nie może.
To rodzice powrócili.
Szczęście, radość, strachów koniec!

autor:Teresa Mazur








Dodano: 2021-03-21 20:24:21
Ten wiersz przeczytano 2311 razy
Oddanych głosów: 24
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (29)

aTOMash aTOMash

Bombastyczny wiersz, dziękuje i pozdrawiam:)

Annna2 Annna2

Podoba mi się bardzo ten cykl.
Taki radosny i słoneczny jest.

Enigmatyczna Enigmatyczna

Ależ miło i radośnie. Harce dzieci i ich psoty są
najzabawniejsze.

Serdeczności ślę :-)

Babcia Tereska Babcia Tereska

Witam kolejnych gości, dziękuję za komentarze.

@Krystek @Krystek

Z przyjemnością czytałam , młode lata sobie
przypomniałam. Miłego wieczoru:)

Babcia Tereska Babcia Tereska

Dziękuję za miłe komentarze.
Pozdrawiam wszystkich gości

beano beano

jak bym o swoim dzieciństwie czytała,
wspomnienia wróciły,
z przyjemnością przeczytałam:)
serdeczności:)

waldi1 waldi1

przypomniałaś mi moje młode lata ...
gdy z kolegami bawiliśmy się w Indian ... i nie tylko
...

sisy89 sisy89

Fajny, lekki wierszy dla dzieci.
Bardzo przyjemny!
Pozdrawiam serdecznie :)

Pan Bodek Pan Bodek

Teresko,

Zawsze rozbawisz swoimi lekkimi wierszykami. Nie tylko
dzieci je uwielbiaja. :)

Pozdrawiam z duzym podobaniem :)

GrzelaB GrzelaB

Zabawne :). Fajna historyjka poetycko przedstawiona.
Pozdrawiam serdecznie :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »