Zabawa w śnieżki
Kule śniegowe toczmy szczęściem,
słońce niech pieści mgiełką ciepła,
potem rzucajmy z uczuć mocą,
już widzę jaka zima wściekła.
Płomieniem serca mróz przegońmy,
biel załamujmy pragnień tropem,
śnieg niechaj topi się w ramionach,
przyniesie wiosnę, wróci potem.
Ptaki z pomocą nam przybędą,
wyłapią kule roześmiane,
a my zmienimy śnieżki w berka,
już słyszę echa głośne granie.
Ty będziesz gonił, ja ucieknę,
w głowie scenariusz dziś powstaje.
Na plecach oddech twój, ust cążki,
ale czy złapiesz mnie? No, dalej!
Komentarze (28)
Pojasnialo radościa po twoim wierszu.
Powiedziałabym, że to taki "uśmiechnięty" wiersz i
dużo w nim takiego zwykłego szczęścia:)))
Jesteś mistrzem metafory. Gratuluję
Rozmarzony, z wesołą nutką, przekorny. Lekko się czyta
i naprawdę człowiek zaczyna przy nim marzyć:)
Pozdrawiam.
fajna ta twoja w snieżki zabawa...a śniegu u mnie za
grosz...ładny wiersz/pozdrawiam
Zabawowo wśród śnieżnych kul odnależć radość i
szczęscie. Życzę aby zostało złapane.
Zabawić się w szczęśliwego berka... niech mnie złapie
nie będę za szybko uciekać... mimo mrozu ciepło się
zrobił:)
wesoła i bardzo ciepła ta Twoja zabawa:)
Fantastycznie lekki, przyjemny wiersz, trochę
przekorny (zabawa w śnieżki dla dorosłych - czemu
nie?!). Pozdrawiam.
Pewnie złapie, ...zabawa będzie udana, tylko śniegu
potrzeba...
Trochę sprytu , trochę biegu i na pewno coś na
sniegu.... złapię... Zabawa to bardzo miła, byle
grypa to nie była...
Uśmiech:-)))
Też bym się zabawiła ze szczęściem, ale ono jakoś tak
rzadko do mnie zachodzi, nawet śniegiem nie sypnęło,
mogą toczyć kule jedynie w marzeniach.
Jak będzie chciał to i złapie,ale cały urok to i tak
daje śnieg i śnieżki,ale teraz zimy tak pogmatwane jak
w Twoim wierszu-nie wiadomo gdzie i kiedy jest i kiedy
jej nie ma..w przedostatniej linijce-ust
ciężki..powodzenia