Zabierz ją z sobą
Na pastwę tęsknoty
Mnie zostawiłeś
To taka wredna macocha.
Smaga ciosami
Podłużnych godzin
I wgniata mi myśl,
Że nie kochasz.
Głodzi mnie brakiem
Twojego widoku
I noce z nią marnotrawię,
Wiesz co, kochanie
Następnym razem
Najlepiej ją z sobą
Zabierz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.