Zabójcza miłość
Miłość ma- mą cichą morderczynią
i mą rodzicielką.
Ty jesteś zaś mym katem,
co daje życie,
miast je odbierać.
Jesteś jak maska tlenowa
i jak pistolet zarazem.
Nieświadomie spust naciskasz codzień,
po czym życia sens mi dajesz.
To takie szalone.
Spójrz tylko na mnie,
a wszystko to się zmieni.
Nie widzisz jak wiele mogę ci dać?
Pokój pełen światła
i żadnych cieni.
Bezwarunkowa miłość,
prawidzwe uwielbienie.
Dlaczego nie możesz zauważyć,
jak bardzo cię cenię?
Jak silna więź między istotami naszych
dusz
może się wytworzyć?
Co szkodzi,
choć na sekundę żelazne worta kłamstwa
otworzyć
i wpleść w nie me czyste uczucie?
Nie wiem, co stanowi twój hamulec.
Dlaczego nie możesz cichym szeptom
przeznacznia ulec?
Komentarze (2)
tak miłość to morderczyni :) ale to jedyna morderczyni
którą każdy chce spotkać :)
Tak miłość ma rózne oblicza, czasem nawet zabija...
Pozdrawiam:)