Zaczekaj...
Weroniko, aniołku mój, kocham Cię
Stoisz nad przepaścią
a Twoimi włosami
bawi się wiatr
tak slicznie ci w bieli, Aniołku...
nie odchodź jeszcze
zatrzymaj te myśli
pędzące jak tabun koni
szybko i mocno
zaczekaj
proszę, nie rób ani kroku
bo ziemia oberwie się
pod ciężarem Twej piękności
i znikniesz
stając się kolejnym wspomnieniem
na dnie krwawiącego serca...
Nigdy nie odchodź, będę przy Tobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.