ZACZEKAM ...
jeszcze pożyję czasem wypiję
z życiem się biorę za bary
nieraz na głowie guza nabiję
mówią, że jestem już stary
a moja dusza rześko się rusza
nie chce się jeszcze poddawać
życiem się cieszę bardzo się wzruszam
przy tobie smaczna jest kawa
mało mi trzeba kawałek nieba
na co dzień sam potrzebuję
ciepłego słowa i trochę chleba
kiedy mnie sercem miłujesz
zdążam do mety ale niestety
czas swoje robi powoli
nie cieszą panny obce kobiety
gdy serce czasem zaboli
czy już potrzeba iść w stronę nieba
dziwne przechodzą mnie dreszcze
nie chcę się martwić wolę zaśpiewać
póki żyć przyszło mi jeszcze
Jan Siuda
Komentarze (23)
grunt to prund i uśmiech na twarzy, pozdrawiam
ALE POGODA ducha i dla innych
bo uśmiech jest zarażliwy
a nie sobie pogodę a innym burzę
Podzielam pogląd magdy*.
Grunt to pogoda ducha!:)
Człowiek ma tyle lat, na ile się czuje. Znam młodych
siedemdziesieciolatkłów i staruszków
trzydziestolatków, a autor niech tak dalej
trzyma.Pozdrawiam.
CIEKAWE ROZWAŻANIA POZDRAWIAM :)DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ
I ŻYCZENIA
Fajne rozważania, Janku. W ciekawy sposób posłużyłeś
się rymem.
Ładnie, melancholijnie, najważniejsze gdy dusza młoda,
pozdrawiam:)
No młody nie jesteś ..ale ważne jak się czujesz .. i
ładnie piszesz .. wywołując uśmiech na mojej twarzy
..najdusua ..cieszy mnie to..że jestem pierwszym
gościem u Ciebie dziś ..