Zagadka 1
https://www.youtube.com/watch?v=PXeJ4eQKQ8A Andreas Vollenweider - White Winds - Side A (Vinyl)
Nie było nigdy tego, co było faktem
ale i ten to tylko i tak domniemanie
a wszystko jest tylko złudzeniem
nic nie oznacza zupełnie niczego
nawet tej pustki, co ją wypełnia
i wszelkie luki i braki wszędzie tam
gdzie coś powinno być z założenia
jakkolwiek zalegać lub może istnieć
coś też nie wyjaśnia tu do końca
tego co poza niczym występuje
jak umowa, że coś ma znaczenie
lub, że przypisane jest czemuś
tak więc czym jest nic, skoro nie ma
zagadką tylko dla taniej rozrywki
czy może nic jest większe od tego
co jest czymś, a czego tu i tam nie ma
jeśli tak to coś jest równe niczemu
a nic może równe jest temu co coś
co dowodzi, że nigdy niczego nie było
a jedynie tylko jakimś złudzeniem
ktoś kto zatem to rozważa jest kimś
więc nie jest też nikim, a wtedy
nie zachodzi tu nic, a tylko to coś
wtedy nie ma tu w tej zależności
ani pustki, braku czy chociażby luki
wszystko jest jakimś wszystkim
i tłem dla czegoś i uzupełnieniem
z pustki nie ma czegoś, co pomieści
jednak to coś, kto w niej umieszcza
to coś, w miejsce jej i ją wypełnia
nie ma więc pustki i zawsze coś
jest czymś, czym by nie było to coś
chociaż najmniejszym, ale czymś
tak jak ktoś kimkolwiek i jakkolwiek
istnieje, a wtedy dynamika zmienia
coś w nic i nic w coś za sprawą
zmienności, w której obie zachodzą
konieczność zaistnienia i zanikania
we wszystkie zależne kierunki tu i tam
to wciąż postępujące powtarzalności
wszystkich konsekwencji i skutków
w łańcuchu współzależności razem
i między sobą jako podstawy piramidy
zdarzeń we wszystkim, gdzie dynamika
ma swoje prawa i możliwości wpływów
już nie można powiedzieć, że nic to zero
ono może być tylko początkiem, startem
ale nigdy końcem, gdyż to jest i aż
kwestią
nieskończoności procesów, gdzie czas
nie istnieje, ponieważ to tylko umowa
określona chwila fragmentu eksperymentu
jakim na przykład może być to lub inne
życie
4.04.2024 r. godz. 17:26
Elizabeth
Może to herezja, może się za jakiś czas okazać, że moja ulubiona fizyka to herezja.
Komentarze (10)
Wilki dołączają do pochwał.
Jest co poczytać i jest nad czym pomyśleć.
Pozdrowienia:)
Bardzo refleksyjnie...
Życie nie cierpi pustki, a czas to pojęcie względne,
tyczące nas bardzo, tutaj i teraz.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem myśli:)
Świetny tekst!
Jest nad czym pomyśleć.
Miłej niedzieli, Elizo :)
Faktycznie, jest to metafizyczna zagadka, która
prowokuje do refleksji nad istnieniem, niczym i
wszystkim. Analizujesz naturę rzeczywistości i istotę
bytu, ukazując, że nic i coś mogą być względne i
zależne od kontekstu oraz perspektywy, w jakiej są
postrzegane.
Uzupełnieniem wiersza jest Twój dopisek i wyrażona w
nim pokora wobec otwartości na rozwój i ewolucję
myśli.
(+)
Czy istnieje "coś" za horyzontem zdarzeń, jeśli tak,
to koniec może być początkiem, a początek końcem...
Ciekawe rozważania na temat życia i materii
wszechświata...
Zaciekawiłaś, być może jesteśmy eksperymentem, ale czy
przypadkowym?
Serdecznie Cię pozdrawiam
Trudno pogodzić naukę z wiarą jakby próbować zbudować
coś z niczego podczas gdy to już dawno zostało
zbudowane i jest niezniszczalne...
Pozdrawiam :)
kapitalny kawałek :)))
naukę wymyślono po to, żeby ominąć Boga;
najlepiej ujął to Stephen Hawking: "Stwórca nie jest
mi potrzebny do zrozumienia procesu stwarzania
Wszechświata";
ale wygląda na to, że ostatnie odkrycia Webba to boski
chichot;
wszystko bierze w łeb :)
praktycznie całe nasze "oświecenie" to lipa, a Stwórcy
po prostu nie da się ominąć;
z najwyższym uznaniem oddaję głos i serdecznie
pozdrawiam :)
Woow !!! Ciężki temat, czy to coś z fizyki kwantowej?
Pozdrawiam ;)
Rozważanie filozoficzne zatrzymuje w refleksji i
zadumie. Czule pozdrawiam, spokojnej nocki życzę:)
ciekawy filozoficzny wywód