Zakazany owoc
Rozsmakowała się w owocu,
który był dla niej zakazany.
Powstrzymać jednak w żaden sposób
nie potrafiła serca, aby
przestało kochać. Przysięgała,
że wszystkie plany szybko zmieni.
Życie przybrało kolor nieba
z wielością różów i czerwieni.
Rozsądek pierzchnął gdzieś w nieznane,
serce podniosło się do lotu.
Dla tej podróży zrywał więzi,
wszystko poświęcić także gotów.
Nagle, jak grom z jasnego nieba,
słowa przysięgi drgnęły w myśli
i zrozumiała, że nie wolno
miłością życia innym zniszczyć.
Komentarze (24)
daje do myślenia, coś z być czy mieć...świetny z
głęboką refleksją:) miłego
j.n. napisNe :-)
dobre przesłanie ...tak łatwo komuś zniszczyć życie
...gdy myśli się tylko o sobie
pozdrawiam serdecznie :-)
Dobry przekaz.
Tylko Banki mają wyłączność na budowaniu własnej
fortuny na nieszczęściu innych[naiwnych]
Pozdrawiam:)
Podpisuj się pod innymi komentarzami. Mądry, życiowy
wiersz! Pozdrawiam:-)
swietny madry przekaz pozdrawiam
Bardzo mądrze - nie wolno na nieszczęściu szczęścia
budować.
Bardzo dobry wiersz, Madziu, bardzo!
Ładna przerzutnia. Rytm dziewięciu zgłosek. Puenta
daje do myślenia.
Z tym że koncha ma rację. Serce nie sługa.
Pozdrówka ślę
Jurek
Magdo, piękne przesłanie płynie z Twojego wiersza.
Serce nie sługa, więc zmusić go do kochania nie można,
ale ono nie sługa i nie słucha swojego pana lub pani:)
A czasami warto, podłączyć do serca rozsądek:)
Pozdrawiam serdecznie, życząc udanego tygodnia:):):)