zakładniczka
poruszam się wciąż po omacku
po duszy twej ciemnej piwnicy,
chwytam się ścian desperacko
(żarówkę ktoś zbił w tajemnicy)
mury wilgotne, pokryte
omszałym, oślizłym nalotem,
dłoń wzdraga się przed nim, lecz szuka
jedynej drogi z powrotem..
drzwi były tutaj, pamiętam,
lecz wyjście zamurowane!
jak zakładniczka - zamknięta
dwa metry pod ziemią zostanę??
autor
ash
Dodano: 2006-09-29 00:01:09
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.