Zakochani.
Teraz serca masz dwa? smutki dwa...
Dwa serca, do siebię przyklejonę barwą
codziennych słów.
Ich gesty tak czule pieszczone, przez
wzrok, słodkich snów
Przytuleni do siebie, tak czule, zamknięte
oczy, jak we śnie..
Wędrują gdzieś posród chmurek, między nocą,
a dniem
Z pozoru bardzo szczęśliwi, i tak zakochani
oboje..
Niech tylko nie zmarnują, tego czego ja się
boje
Delikatny szept ciszy, niech ich budzi, co
rano.
Nie czują się zawsze szczęśliwi, niech
czują zawsze to samo.
Byle nie okazali się fikcją poetów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.