Zakończenie
Spojrzał w jej oczy wyśnione,
wokół jego serca okręcone.
Raz ostatni zajrzał wgłąb duszy.
Ostatni, bo spodziewał się burzy.
Mówił: kochanie, wybacz, nie chciałem,
innej się na noc jedną oddałem.
Ona nie wydała głosu żadnego z siebie,
jakby mówiła: żal słów na Ciebie.
Warga jej ani razu nie drgnęła
i tylko jedna jej łza popłynęła.
autor
stokrota
Dodano: 2007-05-12 22:30:35
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
rym dobrany i czyta się płynnie, pozdrawiam.
Czasem się poważnie zastanawiam, czy to zdradza
człowieka drugi człowiek, Bóg, czy życie. Kapłani
mówią, że to ludzie, ludzie mówią, że 'takie życie', a
życie wskazuje na Boga. Komu ufać? Nikomu! Prośba
wybacz ma potęgę tylko, gdy jest szczere. Wiersz
porusza do myślenia, do refleksji, mnie się nasunęło
pytanie; A co ja bym zrobił? Dobre słowa (może
minimalnie surowe). Gratuluję i pozdrawiam.
Ile zdrada moze zakonczyc...
Jak mocne uczucie rozłączyć...
pięknie...