Załamka
bywały w życiu ciężkie chwile ..
Załamka totalna, mam siebie dość.
Coś zrobię i mówią, że wszystko na
złość.
Już tego nie wytrzymam, nie chcę tak
żyć.
Chcę ludzi uszczęśliwiać i kochaną być.
A gdyby raz jeszcze urodzić się?
Zapomnieć o wszystkim, co robiłam źle.
Mieć nowe ciało i duszę nową.
Być całkiem inną, nieznaną Wam osobą.
Albo tak jak anioł, na skrzydłach się
wznieść
I wszystkim, kiedy trzeba, ukojenie
nieść.
Teraz to czytasz i chęć na coś masz.
Gdybym była blisko dostałabym w twarz.
Za wszystkie me błędy, za to, że ranię,
Wybacz mi proszę, gdy coś mi się stanie.
Nie raz już czynów swych strasznie
żałowałam.
Chciałam tylko dobrze, a na nerwach
grałam.
„Nie docenisz, póki nie
stracisz”, znasz tę myśl na pewno.
Właśnie tym mym skromnym wierszem chcę
przekazać Ci jej sedno.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.