ZALECANKI
Pan Ważek zapytał się Ważki
fruwającej nad strumieniem,
czy zechce się z nim kochać
odpowiedziała - nie wiem.
Niezrażony jej odpowiedzią
choć dostał owadziego kosza,
to dalej się do niej zalecał
i pląsali w przestworzach.
Wymyślał wciąż nowe figury
przytulał romantycznie w nocy,
namiętnie skrzydłami dotykał
ochraniał przed kroplami rosy.
Pomimo tych jego karesów
Ważka decyzję wciąż waży,
w miłosnym trwać kontredansie
- czy już się na seks odważyć?
Komentarze (11)
Fajny wiersz, dowcipnie opowiedziane te zalecanki.
Pozdrawiam :)
Waży swą decyzję:)
Fajny wiersz z ciekawą sytuacją .Cierpliwość będzie
wynagrodzona.
No cóż i ważkom się coś od życia należy :)
Lubię ważki - wiersz wesoły! Pozdrawiam :))
Zabawna treść. Pokusiłabym się, na miejscu autora, do
wyrównania całości do ośmiu sylab w wersie. Myślę, że
brzmiałoby jeszcze ładniej.
Ostatni wers czytam sobie "czy już na seks się
odważyć?". Miłego dnia.
Trochę przydługie jak na fraszkę ale przyznam, że
pomysł i treść wyszły doskonale. Spodobał mi się pan
ważek, a ważka niech się nie ociąga, bo męski rodzaj
nie będzie czekał i poszuka innej, bardziej
zdecydowanej:))))
Pozdrawiam.
niepewność dodaje smaczku:)
hihihihihih:))))
Fajny wierszyk, lekki łatwy i przyjemny
a może poczeka do lata?
albo, dopowiem
seks jej nie w głowie;)