ZAPACH DESZCZU
Łzy stygną szybko w półśnie,
gdy księżyc taki odległy.
Cienie mają barwę szeptu,
zbudzone tłumionym pragnieniem.
Demony uczuć szarpią i żerują,
na wyciszonym wspomnieniu.
Deszcz chłodzi tak jak przedtem,
rozpalone ciała.
Strugami przemoczył nas całych.
Nogi i piersi tak pachniały,
że oszołomiły zapachem Twoje oczy.
W ciemności wtulonych w siebie,
oddech fontanny nas zaskoczył.
Kropla rozpędzona do głębi zadrżała.
Nie do spłoszenia mdlał,mokry dotyk.
Granat drgał migotliwie.
A miasto swoją muzykę grało.
Głos Twój z ruchu warg czytałam.
Jak w zwolnionym filmie...
Wszystko ucichło,zostaliśmy sami.
Deszcz szumiał i wzdychał namiętnie
i patrzył na nasze zakochanie obłędne.
UŁ
napisany Łódź,03.06.2007 ula2ula
Komentarze (24)
Dla mnie osobiście jest zbyt kwieciście. Gdybym jako
facet otrzymał taki... list, trochę bym się
przestraszył. Na szczęście jestem stuprocentowym
amatorem poezji i możesz... z uśmiechem westchnąć nad
moim komentarzem. :)
Wspomnienia, moga przemoczyc jak "strugi deszczu",
kiedy sa jeszcze swieze i serce placze, a demony noca,
na nich zeruja. Pieknie jak zwykle. Pozdrawiam.
piękny obraz utkany z ciepłych słów
Też lubię zapach deszczu... ładny wiersz.
Marzę o ciepłym wiosennym deszczu i burzy z grzmotem,
ten wiersz przypomina mi taką scenerię, pozdrawiam.
,,Deszcz szumiał i wzdychał namiętnie i patrzył na
nasz zakochanie obłędne'' :) Rzeczywiście trafia do
mnie ten tekst :)Pozdrawiam
Uwielbiam zapach deszczu, szczególnie wiosennego :)
pozdrawiam
Ja mam zapach ale śnigu...moje zakończenie ...nasze
zakochane twarze...::)))))+pozdrawiam
Miłość i przyroda, tematy zawsze wdzięczne, wierszem
tonicznym ładnie opisane.Ładne metafory dodają uroku.