Zapalony myśliwy
Zapalony myśliwy
napalonym wzrokiem
testował swoje zdobycze
serfując po nocnych
kanałach telewizyjnych.
Jakże one się mrużyły
wyginając własne
tu i ówdzie w jego stronę.
Oczy zachodziły mgłą
po wypitym ósmym piwie,
pot spływał wielkimi kroplami
ale dreszcz emocji
i dzikiego uzależnienia
wprowadzał w stan euforii.
Wtopiony w głęboki fotel
rozpoczął zawody hippiczne.
Kolejne dwa piwa
sprowadziły głęboki sen.
Łomotanie do drzwi
wybudziły go ze snu -
podniósł powiekę
i ujrzał zmaltretowanego
wierzchowca tulącego
się do telewizyjnego pilota.
czarnulka1953
26. 11. 2012.
Komentarze (2)
po takiej ilości piwa - padł wierzchowiec!!!!!
pozdrawiam;-)
Hahaha..dobre...a to telewizyjny erotoman;)
Pozdrawiam