ZAPŁAKANA ALA
W chatce na poddaszu mieszkała Alinka,
wdzięczna urokliwa jak z bajki
dziewczynka.
Cała okolica dobrze Alę znała,
że z byle powodu tak jak bóbr płakała.
Od rana biadoli! Jak boli mnie brzuszek!
Już wezwany doktor zakłada fartuszek.
Zaraz słuchawkami dziewuszkę przebadał,
to znany przypadek do bliskich powiada.
Dziś poszli do kina gdzie komedię grali,
wszyscy mieli ubaw i boki zrywali.
Ona tylko jedna siedziała w kąciku
i w białą chusteczkę łzy lała bez liku.
Coś trzeba zaradzić! Rozpacza rodzina,
nie wiadomo jaka jest tego przyczyna.
Pokażmy jej może w cyrku na batucie,
błazna który skacze tam w dziurawym
bucie.
Gdy mała smarkula pomysł podsłuchała,
przez cztery godziny bez przerwy
szlochała.
Poszli raz do parku pozbierać kasztany,
kiedyś to był przez nią spacer
uwielbiany.
Nadaremne były wszystkie obiecanki,
beczała bez końca wieczory - poranki.
Ale dnia pewnego drogą przechodziła,
na wystawie w sklepie miśka zobaczyła!
Bielusieńki cały w futerko ubrany,
czekał tu na kogoś - chciał być
przytulany.
Wtedy to od Taty dostała pluszaka,
za to od Alusi otrzymał buziaka.
Od długiego czasu pierwszy raz się
śmiała
o tym że płakała dawno zapomniała.
Teraz na jej buźce wiecznie uśmiech
gości,
kochać misia będzie do późnej starości.
Zenek 66 Sielski
Komentarze (51)
Bardzo miła bajeczka :) Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładna bajeczka o Ali płaksie.
Przeczytało mi się: od długiego czasu,
Pozdrawiam :)
Bardzo fajna bajeczka dla dzieci, bo one uwielbiają
misie... :)
SOTKU & Marek dziękuję bardzo Pozdrawiam
Witaj Zenku:)
Swoje Ala już wypłakała, teraz tylko pozostaje jej się
tylko uśmiechać:)
Ładny nastrojowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
Witam wszystkich bardzo Serdecznie zapraszam do
czytania kolejnej bajeczki Pozdrawiam