ZAPŁAKANY LIPIEC
Kolejny lipiec,
jak zwykle zapłakany.
Mokre wakacje.
Patrzą na ciebie
niewzruszone pomniki.
Skamieniałe łzy.
Pod parasolem
wędrujesz ulicami.
Deszczowy spacer.
Kolejny lipiec,
jak zwykle zapłakany.
Mokre wakacje.
Patrzą na ciebie
niewzruszone pomniki.
Skamieniałe łzy.
Pod parasolem
wędrujesz ulicami.
Deszczowy spacer.
Komentarze (24)
A mnie się podoba taki prosty wiersz napisany pod
wpływem np pogody
TROCHĘ WIĘCEJ OPTYMIZMU POPROSZĘ:-)
Bez paniki kochani:-) jeszcze całe lato przed nami:-)
a u mni dziś słoneczko;-)
A moze...to tylko obraz za oknem...fikcja
Razem z deszczem kapie banał panie geddeon39. Przecież
każdy głupi wie że jest lipiec a deszczu też nie da
się ukryć. Jedynie te niewzruszone pomniki i
skamieniałe łzy zasługują na mały +
takie szaro deszczowe wakacje:-(
życie nas nigdy nie rozpieszczało. Najgorsze jest to,
że umykają wakacje. Pozdrawiam:)
Też jestem wnerwiony bo właśnie wziąłem urlop:-(