Zapomniane marzenia?
Patrzę na samotnością spowite twe
oblicze,
urazę, krwią skropioną, chowam skrycie.
Łzami wspomnienia rozmazane,
nie chcę by kiedykolwiek zostały
pokazane.
Chowam w wierze swe nadzieje,
głupiego życia przeznaczenie.
W dźwiękach głosu zagubiona,
szukam w czasie ukojenia.
Chociaż wyroczni nie uzyskałam
odpowiedzi,
życia zgniła świeca resztkami sił
świeci.
Daje nikłe światło na miłość,
odeszła w zapomnienie... w nicość.
autor
Szarlotka.
Dodano: 2008-07-21 23:33:02
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.