W ZAPOMNIENIE (czuć, lecz nie...
Odkąd serce nie bije zgodnie z myślami
Tylko bezsensownie tłucze się w
zapomnienie
Dusza płonie jak zapałka
Czekając na
Wołając do
Milcząc wśród
I tęskniąc za...
Tak, odkąd ujęło mnie czarujące
zwątpienie
W lepsze jutro, kiedy dzisiaj nie ma
Beznadziejna pogoń za przyszłością
Odkąd płaczę i nienawidzę
W tych krótkich chwilach
od-czasu-do-czasu
Bycia tutaj bez, lecz wśród was
Odkąd mimowolnie ustanowiliśmy nowe
prawo
Że wolność zawsze idzie w parze z
samotnością
Posmak pustych dni w ustach
Odkąd gubiąc siebie dowiodłam prawdy
Moje życie to kompromis między istnieniem a
śmiercią
Czuć lecz nie zaznać wzajemności.
Komentarze (1)
Bardzo mi sie podoba. Tresc bardzo mi mocno przypadla
do serca, czuje ze wiem dokladnie o co ci chodzi.
Zwlaszcza bliskie jest (a moze było? oby) mi
wyrazenie: "kompromis miedzy istnieniem a smiercia".
Chetnie bym sie dowiedzial co dokladnie autor mial na
mysli i kim jest. Forma, w porzadku, nie przeszkadza,
a chyba o to wlasnie chodzi, prawda?