Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zaprosenie

opowiadanie gwarowe

Zaprosenie

Jednym z boleśniejsyk moik wspomnień był komers.
Downo abo racej nigdy nie spominałak tej imprezy?
Ojców nigdy nie było stać na zodne stroje?Dobrze ze usyła mi mundurek znajomo krawcowo,toniej.W dóma wyprać taki mundurek było mi straśnie trudno.Materiał włozony do wody stoł jak drut a biołe siutasie w ocy mgnieniu robiyły się granatowe?i doprać ik to był koszmar.Prywatki i inne zabawy i studniówki nase i równorzędnych klas przyprowodzały mnie do bólu głowy.Ojcowie spłocali wiecnie jakiesi pozycki,weksle i trudno im było kupić kawołek materiału na prostom sukienkę.A tu wielkimi krokami zblizała się matura i bol na wtory nie zaprosom już nigdy więcej?Trza było zapłacić składke dwieście cy trzysta zlotyk nie bocem ale było to pół poborów mojej mamy.Noprościej byłoby nie iść ale ino na tym bolu mozno było odebrać świadectwo maturalne?.
Z tym moim klopotem poslak do krawcowej.Wysłuchała mnie i pedziała sukni Ci nie usyjem bo ni mom z cego usyć?Ale bluzke i spodnice usyjem ci usyjem na tyn jeden wiecór,reśte przed północom przyniesies do mnie coby się nie wydało?Cułak się jak kopciusek abo biydniejso jej siostra?
Wpadłak o trzeciej przebrałak się wartko i posła.Komers był w Jędrusiu na przeciw Kresów.
Z amerykańskiej koronkowej fiyranki cy może z koronkoweggo materiału usyła mi krawcowo bluzke z żabotami, falbankami jak u francuskiego króla,spodnica luźno ponizej łydki i śpilki corne na wielkim obcasie.Ledwok dosła do Jędrusia i nie wyspuciyła nóg.Zaprosenie miałak w gorści.Wiedziałak ze ni mom miejsca przy stoliku.Boze ty Jeden ino wiys jakie to było strasne przezycie.Telo roków temu to było a w sercu tkwi do dziś jak drut.
Wesłak po schodkak serce biyło jak mlot.Coby ino dostać świadectwo i reśte ?się zmyć??
Posadziyli mnie przy jakimsi stoliku już dziś nie bocem przy kim i cekałak.Koleżanki i koledzy przychodziyli w piyknym odzieniu i tońcyli poloneza i wznosiyli toasty?Wtosi mi pedzioł ,nie bocem wto ze świadectwa już ozdawali w skole przed imprezom?Boze cy kiedy zabocem tyn wstyd i to cierpienie?Wysłak na pole i wróciyłak do krawcowej,oddałak odzienie?ale co powiem w dóma ka świadectwo?To dzisiok się mi to syćko przybocyło ,bo wpadlo mi do gorści zaprosenie na komers?Słysem jak córka mi godo ze wnucka mo dziś urodziny,bocem jako się przebierala w sukienki od ciotki z zogranice?będzie impreza.
Boze Mój dej jej duzo zdrowia i scęścio w zyciu i weselsyk spomnień jako to dzisiejse moje.Haj?

autor

skorusa

Dodano: 2012-01-20 13:06:40
Ten wiersz przeczytano 1098 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

grażyna-elżbieta grażyna-elżbieta

Piękne opowiadanie,czytałam dwa razy, a co do
sukienki na studniówkę, w mojej szkole, wszystkie
dziewczyny, były ubrane jednakowo (czarna spódniczka z
kamizelką i biała bluzka)skromnie, ale bal był nad
balami. Cieplutko pozdrawiam

astreja astreja

Tekścik świetny w końcu coś takiego normalnego...bez
wyszukanych metafor pisane prosto choć w niektórych
miejscach filozoficznie.


Uwielbiam takie teksty gdzie przedstawione są
zachowania człowieka jego emocje ,odczucia... jego
psyche.:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

karat karat

bardzo fajnie!
Każdy swoje ma przeżycia,
co są żywe jeszcze dzisiaj!
Pozdrawiam!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »