Zaproszenie
Na życzenie Karola z Kazapii
Żeby długo tu nie zrzędzić,
szkoda czasu, bo deszcz pada,
bez wyjątku, wszystkich proszę,
dziś odbędzie się biesiada.
Taka aura nam nie groźna,
nic nie może tu przeszkodzić,
żeby bawić się z humorkiem,
a naturę za nos wodzić.
Więc bo mini, ach Bożenko,
awansuję cię szefową,
zwołaj grupę bejowiczów,
na zabawę wieczorową.
Wstęp odpłatny, tylko dycha,
to niewiele dla każdego,
jeszcze z sobą proszę zabrać,
mocnej wódki, coś dobrego.
Kury, kaczki i indyki,
pakujemy wnet w koszyki,
a ja rożen i patefon
będzie miło przy muzyce.
Żadnych kurtek, ani płaszczy,
bo i tak nam tyłki zmokną,
krótkie spodnie w samych majtkach,
będzie super i wygodnie.
No to zbiórka koło Beja,
wszystko będzie pięknie grało,
lista wpłaty już zrobiona,
jest gotowa, proszę śmiało.
Komentarze (96)
I u mnie przestało padać na szczęście:-) . Pozdrawiam
nowicjuszko
Witaj Olu, ja też się przyłączam
do zabawy z humorkiem. Spiżarka
pełna przetworów coś tam dobrego
wybiorę, nie zapomnę o nalewce
za nasze zdrowie wypijemy. Mam
nadzieję, że u Ciebie ciepło
bo u mnie tylko 5 stopni.
na szczęście przestało padać
i woda w rzece opada.
Świetny wiersz dla przyjaciół
z Beja. Pozdrawiam cieplutko.
Wszystkiego dobrego Basia23, Elu. I grusz-ela. Miłego
wieczorku:-)
Witam Wszystkich. Pozdrawiam Romek:-) . Miłego
blueys55. Dziękuję karl.
Impreza? No to lecę!!!! :)))
Ale, ale... krótkie gatki?
Czas przewietrzyć letnie szmatki!
Takiego zaproszenia nie da się odrzucić już wpadam
tylko coś ze sobą wezmę . Pozdrawiam
przyłączę się do biesiady
w bermudach będę inaczej nie dam rady
pomyślałam roztropnie i tak wszystko zmoknie:))
pozdrawiam Olu:)
przyjdę w stringach mej prababci
w butach z łyka zamiast kapci,
do jedzonka coś przyniosę,
a po wódę później skoczę.
Pozdrawiam serdecznie
super ciepłe zaproszenie
biesiadnie i z polotem
pozdrawiam
niestety grypa mnie dopadła więc wypadam, może
następnym razem ,pozdrawiam
Chętnie się przyłączę do biesiady, przyniosę warzywka,
mięska nie tykam:-) Pozdrawiam Olu:-)
:):):)Pozdrawiam Anno:)
Wszyscy biegną na imprezę, więc ja też, nie będę
leżeć, kiedy market będę mijać, kupię mięso, dużo
piwa, może chipsy na przegryzkę, choć pieniądze wydam
wszystkie, to wiem przecież - nie na darmo. Wszyscy
się do Oli garną:))
Wiedziałam od początku, ze mi tam coś nie pasuje.
Pozdrawiam tańcząca z wiatrem:)
Widzę,że już konkretne jadło jest,to może jakiś
deserek przyniosę np sernik:)
Pozdrawiam serdecznie
-----------
P.S Gdyby to był mój wiersz,
to bym skróciła ostatni wers pierwszej zwrotki
np wołam,bo będzie biesiada,
albo może -
goszczę przy stole biesiadnym,
wtedy by było 8 sylab,ale to Twój wiersz,Olu.
Mam nadzieję,że Ciebie nie uraziłam...
Do miłego :)