ZASKOCZENIE
Czekałem długo do późnej nocy
a myśli wstrętne za drzwi wyrzuciłem
nie dopuszczałem, że już nie wrócisz
ja nawet myślą Cię nie skrzywdziłem
jak mogłaś mówić do mnie tak czule
rozbudzać w sercu ciche nadzieje
już nawet wiosna mnie tak nie cieszy
Słońce co ludziom serca rozgrzeje
leżę na pustce i wstrętnej ciszy
sam w zimnym łóżku w pełnej ciemności
bo jak tu zasnąć, co będę tulił
chyba pozbyłaś mnie wrażliwości.
Komentarze (24)
Uśmiechnij się, jutro dla Ciebie zaświeci słońce.
Wiersz podoba mi się. Pozdrawiam
Gdybyś nie miał wrażliwości,to i wiersza by nie było:)
Pozdrowionka ślę.E.
Bardzo zgrabnie I plynnie ujete mysli(plynnie bo
czytanie poddalam bo wlasny rytm I wyszlo dobrze:))/
wywolales we mnie wspolczucie dla podmiotu/ slonce - z
malej/ pozdrawiam
Ładny wiersz. W paru miejscach potknęłam się przy
czytaniu. Może zamiast:"a myśli wstrętne za drzwi
wyrzuciłem" napisać np "a czarnowidztwo w dal
odrzuciłem", lub inaczej? Zamiast: "leżę na pustce i
wstrętnej ciszy" np "leżę tu w pustce i wstrętnej
ciszy" i ostatni wers "gdy pozbawiłaś mnie
wrażliwości" lub inaczej. Mam nadzieję, że autor
wybaczy mi te czytelnicze uwagi. Miłego dnia.
"Leżę na pustce i wstrętnej ciszy " obrazowe
(+)
Porzuciła?
Cierpienie ty;lko wyostrza wrażliwość.
W drugim wersie jedna głoska za dużo. Gubisz rytm.
Ładnie. (+)
Chcesz odrobinę mojej wrażliwości?? Tylko uważaj...
czasami nawet nadwrażliwa bywam :):):)
Ja powtórzę, to co Ania i dodam jeszcze, że szczęście
czasami uśmiecha się, gdy się za nim nie goni... bo
"zezowate" bywa - wiesz przecież! Nie smuć się
wojtasku, bo będziemy musiały smucić się razem z
Tobą:(((
Bardzo to smutne, życie nie szczędzi rozczarowań, ale
głowa do góry, jeszcze szczęście się uśmiechnie,
pozdrawiam:)