Autostrada,drogi bóstw pustynnych
Każdy na nią patrzy,
Stara się być jej przywódcą.
Królem jej śmieci,spalin,prostytutek,
Śmierci,krżyży na polu,i dłoni na niej
odbitych.
Słyszysz tę muzykę,ciche wycia wdów.
Chcę z tobą iść nią,autostrada....
Miłości skrót.
Każdy ją kocha,drogę sław,miast,cichej
ciekawości.
Przejdż się ze mną po niej kochana,
Pocałuj ze mną ziemie obiecaną.
Gwiazd rocka,hipisów i mundurowych.
Połóżmy się na niej,
Widzisz dziewczyno...
To autostrada pełna wody.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.