Zatrzymam
Zatrzymam zapach traw znad Soły
i nadwiślańskie krzyki mew.
Zasuszę płatki róż pąsowych.
Tulą Tuwima. "Kiedy mi
już nie pozwolisz Panie dotrzeć
tam nad zacisznej plaży brzeg,
z bukietu wspomnień sobie stworzę
ciepłe poranki". Wieczór mnie
przywabi różą, dobrym winem
znowu przywoła oczu blask.
Szepnę zalotnie i niewinnie:
Ogień miłości płonie w nas.
Komentarze (19)
i to jest poezja pierwszej, najczystszej wody :-)
brawo :-)
Ładnie o roli wspomnień. Czy nie lepiej brzmiałoby
"znowu wywoła"
od "znów oczaruje" skoro blask oczu
wywołany jest działaniem wina?
Miłego dnia.
bardzo dobry wiersz, pozdrawiam
Dobry wiersz, świetne przerzutnie...
W drugiej strofie uzupełnić interpunkcję:
"już nie pozwolisz, Panie, dotrzeć
tam, nad zacisznej plaży brzeg,"