Zawiła odpowiedź na życie
Światło gwiazd zbudza mnie ...
Wstaje we śnie...
Kiedyś marzyłam żeby latać....
Poza całym światem żyć...
Nie tylko w snach wierzyć w miłość...
Całym światem dla kogoś być....
Nigdy nie popadać w złość...
Wiecznie na jawie śnić...
Nigdy nie mieć niczego dość...
Czy warto takie marzenia mieć?
Czy warto takim złudzeniem żyć,
że jednak może warto śnić?
Czy warto wmawiać sobie, że jest miłość?
Gdy to tylko kolejna skomplikowana
zawiłość.
Nie ma sensu żyć w niewiedzy.
Wiec uświadomię was moi drodzy koledzy.
NIE MA miłości!
To tylko słowo bez zrozumiałości.
I choć pełne atrakcyjności,
to zero w nim wartościowości.
Światło gwiazd zbudza mnie...
Wstaje we śnie...
Nie wyobrażaj sobie miłości,
bo tak owej nie ma.
To tylko zwykła ściema.
Nigdy nie mów, że jesteś zakochany.
Bo znowu będziesz rozczarowany.
Nigdy więcej nie powtarzaj słów miłości,
skoro i tak nie wiesz o co chodzi w tej
głupiej słabości.
Słowa puste,
ciężkie,
tak nie zrozumiane.
Są jak pluszowy misiek...
po prostu wypchane.
...i choć ciągle puste... sztywno udawane...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.