Zawiodłeś
Zawiodłeś mnie Ty
po tych latach dwóch
ukradłeś moje sny
srebrny marzeń puch
Wszystko gdzieś zniknęło
rozpłynęło się w oddali
tyle czasu mi umknęło
tyle szczęścia mi zabrali
Zaślepiona tą miłością
nie widziałam wielu rzeczy
uporałam się z podłością
rany w końcu czas uleczy
Świat inaczej dziś ujrzałam
rano wstałam... byłam sama
chwili tej się bardzo bałam
czy boleć będzie nowa rana?
Nie krwawiła tak jak wczoraj
pogodziłam się już z tym
że zamknięty dla mnie raj
...
będe tkwić w tym świecie złym
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.