Zawołaj moje imię...
Kiedy samotność otuli cię
swoim uściskiem,
a codzienność okaże sie wypalonym
zgilszczem,
zanim ostatnie słowo jak nadzieja zgininie
- nie ro nic.
Tylko zawołaj moje imię...
***
Wołaj z oddali, zza gór i łąk,
krzycz z miłości, a zobaczysz,
że w krąg
jasność bezkresną twa samotność zabije.
Zawołaj moje imię...
Przybędę jeśli żyję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.