Otworzysz oczy
Miłośc nie wybiera, możemy się jej tylko podporządkowac i o nią walczyc do oporu. Zyczę wam aby obiekty waszych westchnień otworzyły swe oczy i dostrzegły w was ludzi wartych ich odwzajmnionego uczucia.
Otworzysz oczy, poznasz prawdę
W twej obecności wstydem obrastam
Pókim żywy, masz rację, nie wart jestem
grosza
(Postanowiłem stąd uciec...)
Otworzysz oczy, powód znajdę
Zero odporności, gdy cierpienie wzrasta
Póki czuję, masz rację, powinienem załapać
doła
Powinienem pochylić czoło...
(Powinienem był umrzeć...)
Otworzysz oczy, zmarnujesz szansę
W swej złości opanujesz myśli
Póki czuję, masz rację, staram się
zbliżyć
(Postanowiłem spróbować...)
Otworzysz oczy, światło zgaśnie
Razem w miłości, zupełnie czyści
Póki żyjemy, masz rację, musimy znowu
przeżyć
Powinienem zawsze wierzyć...
(Postanowiłem zacząć od nowa...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.