Zawsze, na zawsze
Ile to już lat, od kiedy umarłaś
dlaczego matka natura mi Ciebie wydarła ..
pamiętasz, przysiegalismy że bedziemy razem
na wieki
więc dlaczego... na zawsze zamknęłaś
powieki?
Nadal pamiętam Twoje piękne oczy i Twój
słodki uśmiech
wciąż pamiętam jak spałaś, a ja
wsłuchiwalem się w Twój oddech
miałaś czas dla każdego, byłaś wspaniała
.. a teraz tylko jedna fotografia po tobie
została
i martwe, zniszczone ciało, które było
kiedyś symbolem życia
chciałbym cofnąć czas, być znowu tym
młokosem bez obycia
chciałbym Cię znów ujrzeć, przytulić,
ucałować ...
może się spotkamy w niebie, moja dusza
jest gotowa
byłaś moją kalipso, powinnaś umierać na
równi ze światem
a jednak czas .. okazał się okrutnym katem
dla mnie byłaś słodka .. i słodka
pozostaniesz
zawsze... na zawsze, kochanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.