Zbyt daleko do raju
Mówiłam, że tylko myślałam, że go kocham, a tak naprawdę kocham Ciebie. Myliłam się. Przepraszam.
Sięgam ręką do raju
gładzę Jego policzki
usta mimowolnie zbliżają się do siebie
już prawie, już niedaleko
wybacz ten jeden raz
szepcze sumienie, a może instynkt
samozachowawczy ukryty gdzieś głęboko.
masz przed soba całe życie,
wykorzystaj je.
Czemu uciekasz?
Boisz sie tego co bylo
nie możesz patrzeć w przyszłość, bo wciaż
widzisz przeszłość
historia lubi sie powtarzać - mówisz,
ale nie masz odwagi spojrzeć w oczy
swojemu sercu, swojej duszy
teraz mogą spełnić się marzenia
wszystko możesz wymazać
z pamięci
wejść na drogę nowego życia!
nie chcesz?
wiem, ze chcesz, nie tylko chcesz, to malo
powiedziane, pragniesz całym sercem.
ale czego, wlasciwie czego...?
zapomnienia? przeciez wiesz, ze nigdy nie
zapomnisz
musisz umiec pokochac, żeby nie płakać nad
tym co było
inaczej bedziesz w błędnym kole, rozumiesz?
rozumiem.
nie rozumiesz. jego oszukasz, ale nie mnie,
sumienie.
odejde, a i ty odejdziesz, odrzucając swoją
szansę na szczęście
Wiem - szeptam, a On unosi głowę i pyta co
takiego
nie moge odpowiedzieć.
sięgam ręką do raju
gładzę Jego policzki
usta mimowolnie zbliżają się do siebie
już prawie, już niedaleko...
Za daleko. Dla mnie wciaż za daleko sa
nasze serca, a może za daleko sięga moja
pamięć. Nie te usta, nie On. Uciekam, nie
biorąc numeru telefonu. Nie chcę wracać.
Moje sumienie, ty wiesz. Wiedziałeś od
początku. To nie gorzka pamięć mnie trzyma,
nie lęk, że to się powtórzy. To miłość,
która wciąż trwa.
Stara miłość nie rdzewieje. To prawda. Niestety.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.