Żegnajcie święta
"Żegnajcie święta".
26.12,2914r. Piątek 15:29:00
Żegnajcie święta,
Jak ten czas leci, to rzecz niepojęta,
Źegnaj choinko zielona
Po nieboskłon wywyższona.
Nadeszła zima,
Lekko nam puch przyniosła,
Z tym kojarzą nam się bożonarodzeniowe
święta.
Niektórzy tak jak ja,
Nie lubią śniegu,
Ale u wielu w sercu
Trwało napięcie jak na widelcu.
Cieszą się dzieci,
Gdyż zbita śnieżka wysoko ponad drogą
leci.
Na drugiej stronie chodnikiem idzie
ktoś,
Zamyślony jest to gość,
Śnieżka goo trafiła
I na kurtce się rozbiła.
Żegnajcie święta,
Zobaczmy pozytywy w odbiciu akwariowej
szyby.
Nadejdzie dzień ostatni,
Zaczniemy kolędowe odwiedziny
U nie jednej wspaniałej rodzinny.
Pogoda pozwala chwytać ryby na haczyku
I stać się także włóczykijem,
Co zgrabnie na harmonijce
Zagra nowoczesną nutę.
A ja dyktując to na tablecie
Słucham dobrą muzykę teraz już o tym
wiecie.
Ucieka rok prze bogaty,
A ja kończę go bez dziewczyny
I na szczęście bez szmaty.
Żegnajcie święta,
Który byłyście wsoaniałe,
Ale szkoda, że nie idealne.
Jetem średnio zdolny,
Samotny, czyli wolny
I wciąż miłości głodny.
Ja tak bardzo wolę,
Ale jednocześnie tak bardzo się boję,
Bo wciąż sobie przed ciebie mi żądaną ranę
goję.
Żegnajcie święta,
Teraz najbardziej boję się kolejnego w domu
sykwestra.
Z zaproszenia na ten dzień
zrezygnowałem,
Bo już ze wszystkich uczuć się wypompałem.
To, co ja wolę
Już lepiej nie mówię,
Bo i tak żadnego kobiecego serce nie
zdobędę.
Jestem już świadom,
A powoli także pogodzony,
Że nie dla mnie posiadanie żony.
I nie martwcie się, że jestem zraniony,
Bo z wami i bez was jestem taki
stracony,
A nawet gdzieś, tak bardzo zagubiony.
Więc nie szukajcie mnie tak jak minionych
świąt,
Bo i tak mnie nie znajdziecie, bo ja już
poszedłem stąd.
Jestem tam, gdzie jest mojej nędzy, to
jest przeznaczenia kąt.
Komentarze (1)
Bardzo ładny szczery wiersz, jak spowiedź. Ja myślę,
że dla każdego przyjdzie ten radosny dzień. Wszystko
się ułoży. pozdrawiam.