Zezol!
Drogi królu! oto jestem
wszak mnie widzieć chciałeś,
gdyż zadanie do spełnienia
dziś mi obiecałeś.
Jak słyszałem mam ze smokiem
u Ciebie się zjawić,
żebyś wreszcie mógł już córce
wesele wyprawić!
Dasz mi czasu, dajmy na to
z miesiąca połowę,
to potwora przyprowadzę
albo jego głowę!
-Owszem chciałem, jednak nie wiem
czy Ty się nadajesz,
bo słyszałem, że już ludzi
nawet nie poznajesz.
Co to będzie gdy ze smokiem
staniesz oko w oko,
skoro jedno masz na "Kaukaz"
drugie na "Maroko"
Komentarze (27)
Uśmiechnąłeś Miła satyra.
Pozdrawiam :)
A to zezol zezowaty))) Dobra satyra, chichoczę, a nikt
mnie nie łaskocze)))
Pozdrawiam
jak zwykle, z jajem
pozdrawiam :)
świetnie ze swadą napisany, pozdrawiam
Fajnie i wesoło
Pozdrawiam
Fajnie byłoby, gdyby smok
był dwugłowy i także zezowaty.
Miłego wieczoru Krzysiu:}
Konfrontacja pokaże czy pozna i wyceluje :o))
Fajna bajka.
Fajna bajeczka! uśmiechnąłeś!
Będzie wyżerka dla smoka :)
zezowate szczescie:)
dzieki za dawke smiechu:)
pozdrawiam:)
uuu, bedzie sieczka...rnia:)
pozdrawiam
Normalnie jak szewczyk Dratewka.:)) Moja ulubiona
bajka z dzieciństwa. Dzięki Krzychu.
Pozdrawiam