Zgryzoty
Są w Smutach zamieszkałe
Smętne zgryzoty małe
Siedzą w umysłu piwnicy
Jak sowy na starej dzwonnicy
Żywią się samotnością
I karmią złamaną miłością
Gdy ta zaś złamać się nie da
U zgryzot nędza i bieda
I tak każde ciepłe spojrzenie
Wśród zgryzot sieje zniszczenie
Skradziony zaś pocałunek
To klęska i frasunek
I tak przez zakochanie
Straciły swe mieszkanie
Zgryzoty z miasta Smuty
Wymarły jak mamuty
dla Euterpe
autor
corcerebrum
Dodano: 2014-04-24 10:39:34
Ten wiersz przeczytano 1000 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
I dobrze, że wymarły. Teraz popatrz na miłość
optymistycznie. Pozdrawiam