Zguba!
Miałem rano z moją żonką
dylemat niemały,
bo się gumki nam przypadkiem
wczoraj gdzieś podziały.
Przeszukałem cały pokój
nawet skrytki w szafie,
lecz niestety gdzie przepadły
wskazać nie potrafię.
A ochota na seks była
i to całkiem spora,
wszak uciszyć trzeba było
mojego "potwora"
Cały tydzień, że tak powiem
spędził na banicji,
a założyć przecież nie mógł
z inną koalicji.
- Szkoda Krzysiu, Hania mówi:
Znów nici z kochania,
ja już wstaję bo mam teraz
pokój do sprzątania!
Komentarze (45)
strach się bać ... takiego "potwora" ha,ha
rechotałam z tego jak żaby w stawie
pozdrawiam Krzysiu :)
z tego wynika,że trzeba mieć zapas.
No no rewelka...
Pozdrawiam niedzielnie:)
A mówiłem żeby zawsze zapasową w portfelu nosić:)
Pozdrowionka dla Ciebie i
Hani
masz pomysły Krzychu. uśmiałem się z Twojego
"potwora". :)
:)
Sonata.a - taaaaa... inna, a jaka? a która?
MYSZKA czy koteczek
co wlazł na płoteczek?
Niebieska czy różowa
"gómeczka" spod słoikowego wieczka czy "gumóchna" od
mamy pidżamy?
Pozdrawiam :)
Dobry uśmiech na wieczór,
pozdrówka Krzysiu
mariat- hi hi hi to inna gumka
Czy rysować miałeś Hani obrazek - laurkę? I do tego
chciałeś gumkę - pożyczyć trza było od przedszkolnej
córki.
Moja znajoma trzymała w pustym wazonie cha cha, chyba
wazon był felerny bo trzeci dzidziuś po świecie hula:)
To nie apropo wiersza tylko komentarzach mnie :)
A wiersz świetny jak zawsze z humorem :)
:)
Pozdrawiam, Krzys :)
Zalogowalam się specjalnie żeby Ci napisać, że jesteś
skarbem !:*)zazdroszczę Hani ...:)
O rany trzeba było bez gumek ;-)Pozdrawiam
serdecznie.