ZgWaŁcOnA
Zaprosiłeś mnie do domu
sam byłeś i mnie zgwałciłeś.
Spytałeś się czy tego chcę
ja krzyczałam NIE.
Ty jednak uwagi na mój krzyk nie
zwracałeś,
nawet dobrze mnie nie znałeś,
a tak bardzo mnie skrzywdziłeś!!!
Czy przez to szczęśliwy byłeś???
Ranę ogromną w mym sercu zostawiłeś
ona szybko się nie zagoi
bardzo boli.
Choć ślad już zniknie
wspomnienie okropne zostanie
bo takie chwile
są niestety niezapomniane...
autor
(((=ZiEnIa=)))
Dodano: 2005-01-25 11:34:23
Ten wiersz przeczytano 507 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.