Zielony blues…
Kiedy samotność jedyna zagląda Ci w oczy
A strach po plecach ciarkami przemyka
Za oknem rozpadał się świat
W łóżku nikt tkliwie nie wzdycha
I śnisz na jawie ten wolności sen
Za który niektórzy oddaliby życie
Po głowie przebiega wciąż myśl
Że to nie ty jesteś na szczycie
Nie jesteś u siebie, to nie jest Twój
dom
Bo za morzami pozostał tam on
Gdzie spojrzysz w około masz mnóstwo
zieleni
Która jest niczym do złotej jesieni
Nie bocian a wrony, nie świnie a owce
Nie czarni a rudzi, Irlandii owoce
Posiadacze nieróbstwa patentu
Żyją tuż obok byle do weekendu
Komentarze (4)
Tesknota na zielono.Nowa potrawa eksportowa.
Samotność i tęsknota, aż ''biją'' z Twojego wiersza...
bardzo ładnie i ciekawie napisany wiersz.
wiersz mi bardzo bliski,ale nie tylko tak jest w
Irlandii w Anglii to samo,nie jesteśmy u siebie i nie
jest to nasz dom...jaka smutna w tych słowach
prawda...pozdrawiam
Samotnosc i tesknota za rodzinnym
domem az boli,,,chcialoby sie powierziec,,
wracaj,,ale to nie takie proste,,dobry
sercem pisany wiersz.