Zimowo - saneczkowo
Zimowo – saneczkowo
Poszły dzieci na saneczki, mróz w policzki
szczypie.
Wielobarwne rękawiczki, a śnieg bielą
sypie.
Czapki bąble zadzierają, szaliki
łopoczą!
Ach! Ubielą się, ubawią, nim dzień umknie
nocą!
Pędzą sanki zboczem góry, słychać śmiech,
chichoty,
lecą śnieżki, nie ma bury, w głowach -
harce, psoty!
Karol w zaspie wylądował, Kasia nosem
kręci,
cud - bałwana Jaś ulepił, aż wszyscy
przejęci.
Chociaż zimno i wiatr smaga - buziaki
czerwone,
nikt przed zimą się nie stracha - ferie
wymarzone!
A wieczorem, gdy ucichnie rwetes
saneczkowy,
do poduszek się utulą utrudzone głowy.
Dzieci we śnie znów wesoło będą
baraszkować
w tym zimowym puchu białym. A rankiem - od
nowa!
Komentarze (6)
czytając aż chce się na sanki!!
dla dzieci takie zabawy na śniegu to super zabawa...no
i Karol z Kasia w zaspie.....brawo...
Takie wiersze zawsze czyta się z przyjemnością. Można
przy okazji wrócić do swoich dawno minionych lat.
Pozdrawiam:)
radosne zabawy pełne miłej wrzawy...
Przyjemny dynamiczny i radosny opis zabaw zimowych, ta
niezwykła atmosfera udziela się nawet „starszym
dzieciom”. W budowie wiersza zauważyć można
absolutną harmonię metryczną i rymy proste ale nie
rażące, w efekcie treść przemyka po języku gładko jak
po ślizgawce. Pozdrawiam :)
OK, mamy zimę i we wierszach!+]