Ziosna
Śniyg, śniyg i coby tu godać,
jo ziam to poziam. Szpetne pozietrze.
Słónka na niebzie nie zidać, a bociony uż
só.
Na dworze tlo niecnoście być mogó,
brok jadozić sia coby ptoki łustrzygli
przeziambania, ale jamrować to nie,
bo i o co.
Psiyrzo bruzda w pole, tako zyta buła to na
śwantygo Józwa.
Ópa wójchoł i smakowoł ziamnia i
ziedzioł,
co mo latoś dzie posadzić
Na jarzina, abo inne zboże dali eszcze.
Lotniku wiecznego tęsknienia.
Śmiech uzbroić trzeba, spalić burzę,
wełniane obłoki zaprosić do tańca.
Na strugach deszczu zagrać etiudę
Niech płyną daleko w rytm walca.
Wietrze mroźnego udręczenia,
za grzywę jeszcze cię schwycę.
Ogień rozpalę z mokrego drzewa.
A potem serce i duszę światy zatopią,
ileż różnych wyzwań pokonać trzeba.
Tęcze na skrzydłach różę poniosą.
Jej płatki będą tylko z jedną rosą.
Domie mój, życie, decyzja twoja,
jestem tu- tyś zawsze moja ostoja.
ziosna- wiosna
niecnoście- szkody
zyta- tradycja
jadozić sia- denerwować się
jamrować- narzekać
jarzina- jare żyto
Gwara warmińska.
Komentarze (38)
Piękny! :)
Ciepło pozdrawiam :)
Aniu!
Piękny wiersz, zarówno w gwarze, jak i języku
współczesnym.
"Śmiech uzbroić trzeba, spalić burzę" Super fraza!
Pozdrowienia przesyłam
Bardzo mi się podoba.
;)
"Ópa wójchoł i smakowoł ziamnia i ziedzioł" :) tak
było :)
Metafory mistrzowskie :) to jest to
"palimy burzę"
Dziękuję
Wiosna zawitała w twoim wierszu pisanym w gwarze
warmińskiej.
Pięknie to przedstawiłaś.
Bardzo realistycznie.
A sonet to cudowne wyrażenie radości. Prawdziwa
apoteoza tego stanu. Brawo.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Świetne;))) pozdrawiam
Super,pozdrawiam
Dzięki.
Cudne strofy. Warto zapuszczać się w Twoje rewiry.
Pozdrawiam
Dialekt olsztyński.
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Wspaniały Sonet, Annno z podziwem dla ciebie zarówno
za gwarę jak i za wiersz. Serdeczności dla Ciebie :)
Znam wiele gwar, ale tej nie. Jaki to rejon?
Treść ciekawa, zatrzymuje.
Dzięki piękne Wszystkim.