Złodziej serc
Jest na beju taka pani, co popiera kradzież serc, Pod warunkiem że nie stanie in się żadna przykra rzecz.
Uczucie jak złodziej serce ukradło,
Sam nie wiem nawet jak je dopadło,
W swej bezsilności nic nie poradzę,
Sprawcy nikomu także nie zdradzę.
Takich kradzieży kodeks nie ściga,
Dlatego w życiu są niczym fryga,
Lecz jeśli kiedyś przed sądem staną,
Osąd właściwy wszystkie dostaną.
Łaski nie zazna żadna po drodze,
Bo serce będzie w sędziowskiej todze,
I ono wyrok wyda prawdziwy,
Jako precedens dla ludzi żywych.
Dziękuję Gdand tak jest lepiej.
Komentarze (21)
masz rację uczucia to złodzieje, z każdym sercem się
tak dzieje.
Oj, czasem przydałaby się solidna kara dla takich
złodziei co kradną serce i robią z niego zły użytek,
albo je rzucają w błoto, co jest karygodne. Ale jeśli
zaś czynią go szczęśliwym, chwała im za to i nagroda
się należy.
ten sędzia mylił sie nie będzie, a do tego taki
uroczy:)
Slodki zlodziejaszek z zaczarowanym kluczem.Serce w
sedziowskiej todze...hmm,podoba mi sie.
cudowny złodziejaszek, pięknie opisane uczucie
Bardzo dobry wiersz, zresztą jak zwykle;)