Złota myśl
Wiekowe kamienice Starówki
w romantycznej ustawione straży
chłodem wybrukowane uliczki
kolumna Króla Zygmunta Wazy
Ubarwiony ludźmi Plac Zamkowy
ławka na skarpie ciągle ta sama
z panoramą na wiślane wody
i nieba błękit w Rynkowych ramach
Stare Miasto znów takie ujrzałem
jak z lat gdy szczęście było pod ręką
dni były proste i noce białe
bez trudu gwiazd można było sięgnąć
To miało być już tylko wspomnienie
wmarznięte w skałę przeszłego czasu
jak wyrok w którym nic już nie zmienię
z sercem pociętym przez żalu pazur
Aż tu nagle Ty swoją osobą
w niepamięć spychasz wyroki losu
i znów widzę Starówkę wyśnioną
odbitą w ciepłym brązie twych oczu
I taka przychodzi mi myśl złota
jesteśmy razem to i radość z nami
każdy dzień niczym tamta sobota
a my fortuny oblubieńcami
Komentarze (16)
Ciekawy opis miasta. Dokładne opisy pozwalają
wyobrazić sobie to miasto.Wiersz lekki i
rytmiczny.Forma wiersza dobra.Ciekawie dobrane rymy.