złudzenia
Bez Ciebie to woda wokół mnie
nieskończona
Jedno słowo czy gest
Świat pęknie i rozsypie się
To takie nic...
Zamknięta jak w klatce
W więzieniu z głosów
Krzyk się unosi i znika
Zduszony gdzieś we mnie
Nim zaczął istnieć naprawdę
Czuję, że nie jest ważny
To tylko ja z moim krzykiem
On staje się nałogiem, moim nawykiem
I nie wiem czy Ty jesteś we mnie, czy
nie
Jesteś tylko nałogiem jak krzyk.
Czuję to codziennie.
To nie dla Ciebie wstaje słońce
Dla kogoś innego.
Nie wiem czy w ogóle jesteś tego wart.
Chyba nie jesteś.Istniejesz w moich
myślach,
Których nigdy nie będziesz znać
A ja zaczynam się bać
Że one nigdy nie znikną
Spośród innych osób
Ty tylko jesteś Władcą Myśli
I świat od nowa wyłania się i znika
To jakby muzyka gdzieś z głębi.
Ty nie masz z tym nic wspólnego
To chyba dlatego
Kocham Ciebie spośród innych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.