Zmęczony takim życiem
Zmęczony takim życiem, w myślach
zabłąkany,
jednego co pragnę , zerwać te kajdany,
próżno się w tym bólu, szarpię załamany,
przez zarazę na takie, cierpienia
skazany.
Jednego ja pragnę, tej prawdziwej ciszy,
może ktoś do góry, tą ciszę usłyszy,
bo tak strasznie krzyczy, i radość
odbiera,
a człowiek tak powoli, słucha i umiera.
Pragnę iść ulicą, i zobaczyć twarze,
a nie mętne oczy, i strach co w nich
maże,
to niepewne jutro, tęsknotę do ludzi,
i myśl co wciąż krzyczy, że każdy się
łudzi
Że nadzieja ucieka, chmura wiatrem
gnana,
bo ta straszna zaraza, pcha nas na
kolana,
próbujemy głowę, podnosić do góry,
ale uciekamy, jak strachliwe szczury.
Już niczego nie pragnę,tylko wielkiej
ciszy,
i kogoś kto wołanie, mej duszy usłyszy,
kogoś kto w tym czasie, powie-się
skończyło,
że już przeminęło, to co przykre było.
Drogę mi rozświetli, nadzieją przystroi,
że się żaden emeryt, o życie nie boi,
że już może do wnuczek, wyjeżdżać
spokojnie,
że się czasy zmieniły, nie jest jak na
wojnie.
Komentarze (22)
wiersz bardzo emocjonalny.
Podoba mi się przekaz. Pozwoliłam sobie gdzieniegdzie
skorygować rytm i tak czytam Twój wiersz:
Zmęczony tym życiem, w myślach zabłąkany,
tylko tego pragnę, by zerwać kajdany.
Próżno się w tym bólu, szarpię załamany,
przez zarazę na te cierpienia skazany.
Jednego wciąż pragnę, tej prawdziwej ciszy.
Może ktoś u góry, tę ciszę usłyszy,
co tak strasznie krzyczy, i radość odbiera,
a człowiek powoli słucha i umiera.
Pragnę iść ulicą i zobaczyć twarze,
a nie mętne oczy i strach co w nich maże
to niepewne jutro, tęsknotę do ludzi
i myśl co wciąż krzyczy, że każdy się łudzi.
Nadzieja ucieka, chmura wiatrem gnana.
gdy straszna zaraza pcha nas na kolana,
próbujemy głowę podnosić do góry,
ale uciekamy jak strachliwe szczury.
Niczego nie pragnę tak jak wielkiej ciszy,
w której ktoś wołanie mej duszy usłyszy.
Kogoś, kto w tym czasie, powie że to koniec
i o epidemii możemy zapomnieć.
Drogę mi rozświetli, nadzieją przystroi,
niech się już emeryt, o życie nie boi,
może dziś do wnucząt, wyjeżdżać spokojnie,
czasy się zmieniły i nie jest na wojnie.
Mam nadzieje, że autor wybaczy mi grzebanie przy jego
tekście. Miłej niedzieli:)
Dobry tekst i na czasie. Pozdrawiam
Chyba wszyscy o tym marzymy.
Smutny to czas :(
"jedno tylko pragnę"
jednego tylko pragnę
Czasy się zmieniły a my na wojnie.
Myślę, że nie.
Czuję Kubo, że wiersz jest pisany w dużym napięciu.
Ja też już swoje lata mam. Martwi mnie co widzę
dookoła, ale trzeba być dobrej myśli.
Wiersz mnie zatrzymał.
Życzę pogodniejszego jutra.
Serdecznie pozdrawiam :)
Prawdę piszesz w swoim pięknym wierszu. Życie nasze
zmieniło się i to bardzo. Nic nam innego nie
pozostało, jak czekać. Pozdrawiam serdecznie.