Znad Urwiska
Dla E.
Na imię masz Elżbieta,
nienawidzisz swojego imienia,
nie słowa, którymi kłamiesz,
lecz to jak mówisz,
choć pamiętam, jak poprawisz włosy w
lustrze,
uśmiechasz się, czując, że wszystko
naprawisz,
mały urodził się pod koniec lata,
poczułaś wtedy, że nie chcesz trzeźwieć,
choć tylko ty o tym wiedziałaś,
na imię masz Elżbieta,
nienawidzisz swojego imienia,
przyjechałaś do małego miasta,
zawsze bałaś się, że ludzie będą Cię
oceniać,
twój mąż nie widzi twojego piękna,
on jest wciąż chłopcem i zbyt mocno kocha
swoje narzędzia,
stajesz się jak twoja matka,
a, czułaś, że nigdy nie była po twojej
stronie,
tylko syn Cię nie ocenia,
wie, że nie dasz czegoś, czego nie masz,
na imię masz Elżbieta,
nienawidzisz swojego imienia,
teraz ty żyjesz, by oceniać,
krzyczałaś do córki, choć tego nie
pamiętasz,
kiedy zrobiło się tak późno?
teraz to dzieci będą mnie prowadzić za rękę
do łózka,
o tej godzinie powinnam już dawno spać,
o mamo nienawidzisz swojego imienia!
zawsze płakałaś na pogrzebach,
przyjechałaś do małego miasta,
na imie masz Elżbieta.
The Lumineers.
Komentarze (6)
W życiu, w rodzinie i w społeczeństwie bywa różnie.
Zazwyczaj trudno.
Nie zawsze ze szczesciem jest po drodze.
Nadzieja i wiara dodaje sił w pokonywaniu problemów,
choć na wiele nie ma się wpływu. W dużej mierze zależy
od charakteru człowieka.
Smutna historia z życia kobiety..
Szkoda, że nie miała oparcia w bliskich. Pozdrawiam
serdecznie
Wiersz potrafi zatrzymać czytelnika i skłonić do
życiowej refleksji.
Pozdrawiam
Marek
Bardzo poruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
kobieta której nie po drodze było ze szczęściem.