Zol
wiersz gwarowy
Zol
Hole smutne były,
holny cicho siedzioł,
o moim kochaniu
nik więcej nie wiedzioł.
Ocka Ci blinkały,
a mnie serce biyło,
serceś mioł jak skała
a mnie sie zolyło...
Patrzałak na Hole
jak im w słonku piyknie,
cekałak na kwile,
kie Ci serce zmięknie.
Posełeś,a świat sie nie kopyrtnon,
posełeś,a świat jako stoł stoi.
Płakałak juz nie płacem,
bołak sie,juz sie nie bojem...
Ino mi straśnie skoda
spólnie straconyk roków,
ze świercek co kapały,
zynie juz cheba potok...
blinkały błyszczały
kopyrtnon przewrócił
spólnie wspólnie
świercki łzy
zynie płynie
Komentarze (18)
żal serce ściska... bardziej w takich krajobrazach.
pozdrawiam cieplutko :)
Żal napewno się pojawia tak to w życiu bywa.
no tak żal....czasem wielki żal.....pozdrawiam