Źródło
Dedykuję Pani Ani
Rzeka wypływa z góry
Która jej źródłem została
Pokonuje świata mury
Lecz nie czeka jej chwała
Wulkan wybucha ogromny
Uwalnia gorącą lawę
Strach wywołał ogromny
Pożera swoję strawę
Słońce energię uwalnia
Ciepłem nas otaczając
Świeci jak wielka latarnia
Poczucie spokoju nam dając
I we mnie źródło jest wielkie
Z którego dobro wypływa
Mimo, że jest maleńkie
To i tak ze złem wygrywa
autor
Brendan
Dodano: 2007-01-30 20:45:51
Ten wiersz przeczytano 386 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.